2014-10-07

Pomyśl, nie miałbym nic do powiedzenia...

Pomyśl, nie miałbym nic do powiedzenia,
Gdyby też wszyscy odważnie milczeli.
Lub gdyby noc nie zapraszała blasku,
Gnanego poprzez kryształowe sfery.

Lecz w świecie opętanym przemijaniem,
Wiodącym nas w mroki zniewolenia.
Jestem jak zarzewie nieokiełznane,
Króre ma wyrwać nas z jądra ciemności.

Po co mi rzeczy, które mnie spętają,
lub nieprawdy, które mnie przechytrzą.
Wolę, doprawdy, przylgnąć i ukochać.

Wytrwać, by ulżyć, w każdej zwykłej sprawie,
Podać i zanieść, usłużyć i ścierpieć,
Pokonać pychę i uświęcić trudne.